niedziela, 25 sierpnia 2013

PIXAR - wyżyny kreatywności


Niestety nigdy nie byłem osobiście w Emeryville (USA, CA), w siedzibie PIXAR Animation Studios. Jednak nie przeszkadza mi to w przyznaniu, że PIXAR jest niezwykłym miejscem...




Podróż zaczniemy tak, jak każdy szary pracownik Pixar'a... który chce się pochwalić swoim nowym samochodem. W tle zdjęcia po prawej stronie widzimy wjazd na parking.







Z parkingu musimy udać się w stronę budynku. Podróż powinien umilić nam park, którego centrum stanowią ogrody z amfiteatrem. Właśnie tam odbywają się prezentacje i imprezy w plenerze.
Amfiteatr (z lewej) i maskotki PIXAR (z prawej).

Maskotki Pixar'a, czyli zabawkowa lampka i żółto-niebieska piłka z czerwonymi gwiazdkami pojawiły się w pierwszym filmie wytwórni pt. "Luxo Jr" (1986 r.) Duże repliki zabawek znajdują się przed wejściem do budynku. Jednak na zewnątrz jest jeszcze kilka ciekawych miejsc, które trudno spotkać obok typowych biurowców... 


W słoneczne dni można usiąść sobie przy jednym z piknikowych stołów z parasolem, zjeść lunch i porozmawiać o projektach. Do dyspozycji pracowników jest również basen oraz boisko do siatkówki (czasowo zamienione w boisko do siatkówki plażowej). Serce Pixar'a tkwi jednak wewnątrz budynku.


Rok po śmierci Steve'a Jobsa budynek nazwano jego imieniem. Oficjalnej ceremonii odkrycia nowego napisu dokonała Craig Payne. "Niemal umarłam! John jednak uznał to za coś zabawnego, twierdząc: 'Steve się z nami bawi'" - Payne wspomina sytuację, kiedy podczas zdjęcia płachty przykrywającej napis, litera "T" w słowie "THE" przewróciła się na bok.

Główny budynek jest jedyną konstrukcją, której każdy detal został zaprojektowany przez Steve'a Jobsa. Pierwotny projekt zakładał wybudowanie czterech osobnych kampusów. To jednak przeczyłoby zasadom kreatywnej współpracy. Jobs chciał, aby wszyscy znajdowali się w jednym budynku. Dwie kondygnacje miały stanowić optymalną przestrzeń do budowania relacji między wszystkimi pracownikami.


Atrium


Niezależnie od stanowiska albo dziedziny, każdy musi przejść przez atrium. Częstej wymianie poglądów służy również celowy brak wind. Te drobiazgi mają wywołać efekt lawiny kreatywności. Każdego roku wystrój wnętrza zmienia się, nawiązując do aktualnej produkcji, która ukazała się w kinach. Obecnie króluje Uniwersytet Potworny. Niegdyś w atrium wzniesiono olbrzymi domek dla lalek, obok którego stał 3-metrowy, różowy miś. Najbardziej niezwykłe było jednak to, że zadbano, aby miś pachniał truskawkami! W drzwiach wejściowych witały zielone żołnierzyki z Toy Story...







Główny budynek jest podzielony na sektory. Ze względu na dużą powierzchnię kampusu, pracownicy przemieszczają się w nim na hulajnogach, co zwiększa efektywność pracy. 





Teatr PIXAR




W siedzibie PIXAR znajduje się klub fitness oraz salon gier. W niewielkim kinie pracownicy mogą zobaczyć wszystkie swoje produkcje...




W PIXAR jest niejedno miejsce, w którym można zjeść. Do dyspozycji pracowników są kawiarnie i restauracje. Nie obejdzie się również bez pomieszczenia poświęconego wyłącznie płatkom śniadaniowym... za darmo.








Teraz udajmy się do miejsc, w których powstają filmy... (albo raczej do tych, w których można robić zdjęcia...). Biura artystów...!





Artyści sami organizują swoje otoczenie. Mają w tej kwestii całkowitą dowolność. Wielu z nich postawiło w swoich biurach domki letniskowe. Steve Jobs nienawidził tych budek... To było jego zdanie, ale wybór należał do pracowników.







W budkach trzeba było jednak zdemontować dachy, aby system przeciwpożarowy mógł działać poprawnie.





Biuro Johna Lassetera, który widocznie lubi zabawki PIXAR'a


Animator Michał Makarewicz w swoim biurze (z lewej) i... trochę egzotyki (z prawej)

Na zakończenie podróży po PIXAR...  Render Farm - czyli farma do renderowania (przekładanie trójwymiarowej sceny na dwuwymiarowy obraz). Gdyby nie to pomieszczenie, do którego wita nas bijący po oczach neon, trwająca 4 lata produkcja jednego filmu zajęłaby zapewne 6 lat (renderowanie pełnometrażowego filmu na komputerze stacjonarnym mogłoby zająć 2 lata...).


W siedzibie PIXAR urzeka mnie to, jak kreatywność przekłada się na materię. Podobają mi się przemyślane rozwiązania i dbanie o zdanie pracowników. Według Pixara trudniej jest znaleźć odpowiednią osobę, niż wymyślić kreatywne rozwiązanie. Steve Jobs uważał, że ten, kto twierdzi inaczej, przecenia wartość pierwszych pomysłów, na które się wpadnie. W PIXAR pierwszy pomysł możesz wyrzucić do kosza, drugi też, trzeci, czwarty, piąty... Kreatywność polega na tym, aby wyrzucić to, co przewidywalne i zaskoczyć samego siebie...


To był drugi z trzech postów o PIXAR Animation Studios.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz