OBYCZAJE

TRADYCJA I SAMODZIELNE MYŚLENIE
Według Słownika języka polskiego PWN tradycja to "ogół obyczajów, norm, poglądów, zachowań itp. właściwych jakiejś grupie społecznej, przekazywanych z pokolenia na pokolenie; też: ciągłość tych obyczajów, norm, poglądów lub zachowań". Zastanawia mnie, do jakiego stopnia tradycja może wyręczać nasze samodzielne myślenie. Aby zachować ciągłość wierzeń, norm, poglądów i zachowań, musimy zrezygnować z cząstki własnej tożsamości na rzecz budowania tożsamości grupowej. W jakim calu? Aby odróżnić się od pozostałych grup, zaznaczyć swoją odrębność i jednolitość. Aby czuć się bezpiecznym, gdyż tradycyjne społeczeństwo jest przewidywalne i ściśle uschematyzowane.

Platon niejednokrotnie podkreślał, że każdy człowiek powinien odkrywać świat na nowo. Przyjmowanie cudzych wniosków wiązał z niebezpieczeństwem. O ile nauka dobrych manier albo znajomość ustalonych przepisów drogowych nie wydaje się kontrowersyjna, to zastanawiający jest wpływ tradycji na religię i poglądy. Te dwa, niezwykle personalne, subiektywne aspekty, powinny być raczej zarezerwowane dla naszej tożsamości, a nie tożsamości narodowej. Wyłączenie samodzielnego myślenia może doprowadzić do absurdalnego stanu, w którym jedynym uzasadnieniem naszego działania jest "Bo tak było zawsze".

Kim chcę być? Człowiekiem, czy robotem,
który czyta cudzy program?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz